Upadłość konsumencka. Należy przez nią rozumieć redukcję lub umorzenie zobowiązań osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej w przypadku zaistnienia niezawinionej niewypłacalności. 31 grudnia 2014 roku wprowadzona została nowelizacja upadłości konsumenckiej, istotnie liberalizująca przesłanki ogłoszenia upadłości.
Polacy wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii już nie tylko za pracą. Coraz częściej po to, by tam ogłosić upadłość. – Ostatnio zgłasza się do nas wiele osób, które mają kredyty we frankach - mówi prawnik Andrzej Jaworski. Jaworski dyplom z prawa obronił jeszcze w PRL. Później wyjechał do Wielkiej Brytanii. Od 2004 r. prowadzi tam firmę Indebted Island Ltd., która pomaga ludziom wyjść z zadłużenia. – Mamy różnych klientów. Początkowo byli to głównie Brytyjczycy, później pojawili się Niemcy i Hiszpanie. A ostatnio naszymi klientami są głównie Polacy. Dziennie odbieramy kilka telefonów i zapytań od naszych rodaków w sprawie możliwości ogłoszenia upadłości na Wyspach – mówi Andrzej Jaworski. Podobną działalność w 2013 r. otworzył w Londynie Piotr Olszewski. – Obecnie mamy średnio dwa, trzy zapytania dziennie zgłaszane przez naszą stronę internetową oraz kilka zapytań telefonicznych. Duża część tych rozmów kończy się nawiązaniem współpracy – opowiada Olszewski, wspólnik w firmie Europejskie Centrum Upadłości. Gros klientów obsługiwanych przez ECU to Polacy. Głównie przedsiębiorcy, ale ostatnio zdarzają się coraz częściej pytania od ludzi, którzy mają kredyty we frankach szwajcarskich. Jak twierdzi Olszewski, liczba zapytań w sprawie ogłoszenia upadłości w porównaniu z 2014 r. w jego firmie wzrosła o 40 proc. Wielka Brytania znana jest z liberalnego prawa upadłościowego. Kilka lat temu głośno było o Irlandczykach, którzy masowo wyjeżdżali do Anglii, by ogłosić tam upadłość. Przed nimi byli Niemcy i Hiszpanie. BEZ SZANS Marcin jeszcze pięć lat temu miał dobrą pracę w filii dużej polskiej firmy, wygodne życie i mieszkanie w atrakcyjnej dzielnicy Trójmiasta. – Krótko mówiąc, na nic nie brakowało – wspomina. Beztroskie życie szybko się jednak skończyło. Najpierw Marcin dostał lakonicznego e-maila z centrali. Prosili, by przyjechał do Warszawy. Tam okazało się, że jest kryzys, że firma musi oszczędzać i zwalnia ludzi. Padło akurat na niego. – Pomyślałem: trudno, nie raz zmieniałem pracę. Zakładałem, że znalezienie nowego zajęcia zajmie mi maksymalnie kilka tygodni – wspomina. Ale na rynku pracy panował kryzys, nikt nie chciał zatrudniać. Firmy oszczędzały. Marcin pracy szukał najpierw miesiąc, później drugi i tak minął rok. – Gdzieś tam dorabiałem na umowy śmieciowe. Rwana praca, nic stałego. Starczało na życie, ale nie miałem już na czynsz, zaczęło brakować na raty za mieszkanie – opowiada. Po dwóch latach szukania pracy postanowił założyć firmę. Ale nie w Trójmieście, tylko w Warszawie. Swoje mieszkanie na Pomorzu wynajął i z dnia na dzień przeniósł się do stolicy. Zamieszkał u siostry. Na kilka tygodni, do czasu aż się urządzi. – Początkowo nawet dobrze się kręciło. Na tyle dobrze, że wynająłem mieszkanie – wspomina. Wtedy dały o sobie znać niezałatwione sprawy w Trójmieście. Wspólnota, której Marcin zalegał prawie 10 tys. zł, skierowała sprawę do sądu, a później do komornika. Chciał to spłacić, ale komornik to uniemożliwił, zajmując konto, a później wysyłając pisma do kontrahentów. Ci jeden po drugim zrywali współpracę. Później odezwał się urząd skarbowy, który domagał się od Marcina zapłaty ponad 30 tys. zł podatku. – Miałem mieszkanie, które sprzedałem, a za zarobione pieniądze kupiłem drugie lokum. Skarbówka stwierdziła, że nie wydałem całej kwoty na mieszkanie, i naliczyła mi podatek. Na nic zdało się okazywanie faktur, dokumentów. Wydali decyzję i kazali zapłacić. Nawet nie chcieli słuchać, kiedy prosiłem ich, by rozłożyli mi należność na raty. Musiałem zamknąć firmę – opowiada. – Komornicy przestraszyli też lokatorów, których nachodzili w moim mieszkaniu w Trójmieście. Dziś Marcin nie ma już firmy. Ściga go urząd skarbowy, komornik i bank, który chce mu zabrać mieszkanie. – Kredytu za chatę nie spłacę, bo mam go we frankach. Jego wartość dziś przebiła wartość mieszkania – mówi. Marcin chciał ogłosić upadłość. Ale po rozmowie z prawnikiem stwierdził, że w Polsce nie ma na to szansy. Musi mieć pracę, by to zrobić. Wtedy usłyszał o upadłości transgranicznej. – Wiesz, wyjeżdżasz do Anglii. Tam legalnie pracujesz i ogłaszasz upadłość, pozbywając się tego całego balastu. I to wszystko w 12 miesięcy – mówi. DO ANGLII PO NOWE ŻYCIE Możliwość ogłoszenia upadłości konsumenckiej za granicą dała Polakom ustawa z 2009 r. Zgodnie bowiem z obowiązującym od 2000 r. rozporządzeniem Rady Europejskiej obywatel kraju, w którym istnieje prawo upadłości konsumenckiej, może ogłosić bankructwo w innym kraju wspólnotowym, gdzie istnieją podobne regulacje. – Polacy szybko zaczęli korzystać z tej nowej możliwości. Wybierali Anglię, bo tutaj prawo jest najkorzystniejsze dla konsumenta – opowiada Jaworski. W Anglii i Walii (Szkocja ma odrębne, mniej korzystne przepisy) upadłość konsumencką może ogłosić każdy – również osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą czy rolnicy (w Polsce te dwie grupy są wyłączone z ustawy) – kto sześć miesięcy przed złożeniem wniosku posiada tam legalną pracę, płaci ubezpieczenie i ma konto w banku, a jego zadłużenie jest równe lub większe od 15 tys. funtów. Od wniosku sądy pobierają 755 funtów opłaty. Proces upadłościowy trwa maksymalnie 24 miesiące. Przez sześć lat osoba, która ogłosiła upadłość, jest wpisana do brytyjskiego odpowiednika Biura Informacji Kredytowej. Potem jej dane są wymazywane z systemu. Najważniejsze jest to, że po ogłoszeniu upadłości w Anglii długi w Polsce przestają istnieć. – Trzeba jednak pamiętać, by we wniosku upadłościowym wypisać wszystkie posiadane zobowiązania, które mamy w Polsce – podpowiada Jaworski. Jaworski przyznaje, że od 2010 r. gros jego klientów stanowią osoby z Polski. – 70 proc. to przedsiębiorcy, ale też zwyk li ludzie, którzy w Polsce wpadli w długi, bo na przykład stracili pracę – opowiada. W jego pracy zawodowej nie zdarzyło się, by sąd odrzucił wniosek o upadłość. Z roku na rok liczba Polaków przyjeżdżających do Anglii i Walii, by ogłosić upadłość i zacząć nowe życie, rośnie. Rząd Wielkiej Brytanii nie prowadzi jednak statystyk. Takich danych nie ma też polskie Ministerstwo Finansów. Trudno więc oszacować skalę tego zjawiska. Rejestr osób, które ogłosiły upadłość, prowadzony jest na stronie Roi się w nim od polskich nazwisk. Ze znajdujących się tam danych wynika, że większość osób, które przyjechały do Anglii i Walii, ma 30-40 lat. Wraz ze wzrostem zainteresowania Polaków ogłoszeniem upadłości zaczęły na Wyspach powstawać firmy zajmujące się pomocą w procesie upadłościowym. Piotr Olszewski w 2013 r. założył w Londynie spółkę Europejskie Centrum Upadłościowe. Dwójka konsultantów pracujących w jego firmie to osoby, które przyjechały do Anglii i przeszły procedurę upadłościową. – W Wielkiej Brytanii w 2014 r. dziennie zapadało ponad 55 wyroków bankructwa osobistego (dane z oficjalnej strony rządowej), do którego wliczają się niemal wszystkie rodzaje zadłużenia – także te, które powstały wskutek prowadzenia działalności gospodarczej w każdej formie prawnej. Dzięki szerszemu spojrzeniu na otaczający nas świat postanowiliśmy wykorzystać fakt członkostwa Polski w Unii Europejskiej i wprowadzić ten rodzaj usługi do Polski – opowiada Olszewski. Tekst ukazał się w numerze 22/2015 tygodnika "Wprost". Więcej ciekawych artykułów znajdziesz w najnowszym wydaniu, które jest dostępne w formie e-wydania na i w kioskach oraz salonach prasowych na terenie całego kraju. "Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania. Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku Oraz na AppleStore i GooglePlay © ℗ Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost. Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
18 września 2019. Upadłość konsumencka przeznaczona jest dla osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej, które stały się niewypłacalne, a stan ten został spowodowany ich rażącym zaniedbaniem. Bankructwo osób fizycznych pozwala wyjść z długów, uzyskać oddłużenie w ramach postępowania upadłościowego. Upadłość konsumencka w Anglii jest skuteczna też w Polsce. Krajowe organy państwowe, w tym sąd, komornik sądowy zobowiązani są respektować skutki ogłoszenia upadłości konsumenckiej przez dłużników w Anglii. Ważne jednak, aby osoba nieprowadząca działalności gospodarczej, składając w sądzie angielskim wniosek o ogłoszenie upadłości (Debtor’s Bankruptcy Petition RULE wskazała w jego treści wierzycieli z Polski. Art. 3 rozporządzenia Rady (WE) nr 1346/2000 z dnia 29 maja 2000 r. w sprawie postępowania upadłościowego ( L z dnia 30 czerwca 2000 r.) – zwane dalej rozporządzeniem stanowi, że sądy Państwa Członkowskiego, na terytorium którego znajduje się główny ośrodek podstawowej działalności dłużnika, są właściwe dla wszczęcia postępowania upadłościowego. Główny ośrodek podstawowej działalności (centre of main interests, COMI) powinien oznaczać miejsce, w którym dłużnik zazwyczaj zarządza swoją działalnością i jako takie jest rozpoznawalne przez osoby trzecie (motyw 13 rozporządzenia). Dłużnik może mieć tylko jeden główny ośrodek podstawowej działalności. W przypadku konsumentów przyjmuje się, że COMI stanowi miejsce zamieszkania oraz miejsce pobytu. Z praktyki Sądu w Londynie (Central London County Court) wynika, że 6 – miesięczny pobyt Polaka w Anglii jest wystarczający dla uznania COMI w Anglii. Zgodnie z art. 4 ust. 1 rozporządzenia „o ile niniejsze rozporządzenie nie stanowi inaczej, dla postępowania upadłościowego i jego skutków właściwe jest prawo Państwa Członkowskiego, w którym zostaje wszczęte postępowanie, określanego dalej jako „Państwo wszczęcia postępowania”, natomiast na podstawie art. 4 ust. 2 pkt. F rozporządzenia prawo Państwa wszczęcia postępowania określa przesłanki wszczęcia postępowania upadłościowego, sposób jego prowadzenia i ukończenia. W szczególności określa ono skutki wszczęcia postępowania upadłościowego na środki dochodzenia praw przez poszczególnych wierzycieli; z wyłączeniem toczących się postępowań. Jeśli wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej został złożony przez dłużnika w Anglii i sąd angielski uznał się za właściwy, ponieważ przyjął, że główny ośrodek podstawowej działalności konsumenta znajduje się w Anglii, wówczas prawo angielskie będzie właściwe dla ustalenia skutków postępowania upadłościowego, w tym także dla określenia skutków upadłości dla egzekucji roszczeń zasądzonych tytułem wykonawczym przez Sąd w Polsce. Tym samym upadłość konsumencka w Anglii jest skuteczna w Polsce. Postępowanie upadłościowe w Anglii reguluje Insolvency Act 1986 (Part IX Bankruptcy Na podstawie provision 346 Chapter V Effect of Bankruptcy on Certain Rights Transacttions, Etc. po wszczęciu postępowania upadłościowego wierzyciel nie może osiągać korzyści z egzekucji. 346 Enforcement procedures. (1)Subject to section 285 in Chapter II (restriction on proceedings and remedies) and to the following provisions of this section, where the creditor of any person who is adjudged bankrupt has, before the commencement (rozpoczęcie) of the bankruptcy— (a)issued execution against the goods or land of that person, or (b)attached a debt due to that person from another person, that creditor is not entitled, as against the official reciever or trustee of the bankrupt’s estate, to retain the benefit of the execution or attachment, or any sums paid to avoid it, unless the execution or attachment was completed, or the sums were paid, before the commencement of the bankruptcy. Zgodnie z art. 16 ust. 1 rozporządzenia Rady wszczęcie postępowania upadłościowego przez sąd Państwa Członkowskiego właściwy zgodnie z art. 3 podlega uznaniu we wszystkich pozostałych Państwach Członkowskich z chwilą, gdy orzeczenie stanie się skuteczne w Państwie wszczęcia postępowania. Zasadę tę stosuje się również w przypadku, gdy w stosunku do dłużnika ze względu na jego właściwości w innych Państwach Członkowskich nie może zostać wszczęte postępowanie upadłościowe natomiast na podstawie art. 17 ust. 1 rozporządzenia Rady wszczęcie postępowania określonego w art. 3 ust. 1 wywołuje w każdym innym Państwie Członkowskim, bez potrzeby dopełnienia jakichkolwiek formalności, skutki, które wynikają z prawa Państwa wszczęcia postępowania, o ile niniejsze rozporządzenie nie stanowi inaczej oraz dopóki w tym innym Państwie Członkowskim nie zostanie wszczęte postępowanie określone art. 3 ust. 2. Uznanie następuje automatycznie, bez konieczności wydania w państwie uznającym pozytywnej decyzji w tym zakresie. Komornik w Polsce nie może kontynuować prowadzonych egzekucji. Automatyczny skutek ogłoszenia upadłości, które miało miejsce w innym Państwie Członkowskim na terenie Polski potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2011 r. (sygn. akt II CSK 425/10): „W celu zachowania zasady zaufania, orzeczenie sądu państwa członkowskiego o wszczęciu postępowania upadłościowego powinno być, po pierwsze, automatycznie uznane przez wszystkie państwa członkowskie, po drugie, orzeczenie, to powinno być uznane bez badania jego prawidłowości, i po trzecie, orzeczenie to wywołuje we wszystkich państwach członkowskich skutki, które wynikają z prawa państwa wszczęcia postępowania. Mając na uwadze treść art. 26 oraz art. 16 zdanie 2 Rozporządzenia Rady WE nr 1346/2000 z dnia 29 maja 2000 r. w sprawie postępowania upadłościowego, uznać należy, że przepis ten nie daje podstawy do merytorycznego badania orzeczenia wszczynającego postępowanie upadłościowe, czyli badania istoty zawartego w nim rozstrzygnięcia, a zwłaszcza nie daje podstawy do badania przesłanek przyjętych za podstawę orzeczenia. W świetle art. 26 Rozporządzenia Rady WE nr 1346/2000 z dnia 29 maja 2000 r. w sprawie postępowania upadłościowego, nie chodzi o sprzeczność orzeczenia lub przesłanek przyjętych przez sąd zagraniczny, jako jego podstawa z polskim porządkiem prawnym, a o sprzeczność rezultatu orzeczenia z tymi zasadami”. Z uzasadnienia ww. wyroku Sądu Najwyższego: „Podstawowymi zasadami obowiązującymi przy rozpoznawaniu spraw upadłościowych transgranicznych jest zasada nadrzędności przepisów rozporządzenia nad polskim systemem krajowym oraz zasada jednolitości i skuteczności stosowania tego aktu prawnego we wszystkich państwach członkowskich. Stosowanie prawa krajowego dopuszczalne jest wyłącznie w takim zakresie, w jakim rozporządzenie na to zezwala”. „Z mocy art. 16 i 17 rozporządzenia [1346/2000] automatyczną skuteczność uzyskują w Polsce także prowadzone w innych państwach członkowskich UE postępowania upadłościowe w stosunku do nieprzedsiębiorców. Skuteczne w Polsce, na podstawie art. 4 ust. 2 lit. k) w zw. z art. 16 rozporządzenia, jest także zwolnienie osób fizycznych (niezależnie od tego, czy są one przedsiębiorcami) z reszty długów, w zakresie i na zasadach określonych przez lex fori concursus. Skutek ten dotyczy także wierzytelności podlegających zgodnie z prawem prywatnym międzynarodowym prawu polskiemu. W zależności od postanowień legis fori concursus, umorzeniu mogą podlegać nawet wierzytelności traktowane przez polskiego ustawodawcę w uprzywilejowany sposób, jak należności ze stosunku pracy, alimentacyjne czy publicznoprawne. […] Oczywiste wydaje się, że nie można oprzeć odmowy uznania umorzenia takich wierzytelności na klauzuli porządku publicznego” – Marek Porzycki Podstawa jurysdykcji krajowej w głównym postępowaniu upadłościowym Aplikantka radcowska Sylwia Gładysz Inne artykuły dot. upadłości konsumenckiej: Bankructwo konsumenckie w Anglii ucieczką przed długami w Polsce? Turystyka upadłościowa z Polski do Anglii. Bankruptcy tourism from Poland to England. Powiązane publikacje: Upadłość polskiego dłużnika za granicą Upadłość konsumencka 2011 – realną szansą na nowy start? Bankructwo konsumenckie w Anglii ucieczką przed długami w Polsce? Dlaczego upadły powinien złożyć sprzeciw od listy wierzytelności? Turystyka upadłościowa z Polski do Anglii. Bankruptcy tourism from Poland to England. Powiązane projekty: Obsługa transakcji handlowych z udziałem podmiotów zagranicznych Otwarcie nowego działu: Prawo i Medycyna Pytania Internautów i bezpłatne odpowiedzi Naszych Ekspertów! blog – SPADKI W PRAKTYCE blog – BŁĘDY MEDYCZNE Mecenas Rafał Ptak laureatem FORBES Nowy blog – Sądowe zadośćuczynienia za błąd medyczny. Mec. Rafał Ptak o skutecznych metodach windykacji w Gazecie Finansowej. Wadliwe operacje plastyczne i zabiegi kosmetyczne. Roszczenia niezadowolonych Klientek. Kancelaria Radców Prawnych R. Ptak i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych R. Ptak i Wspólnicy Kancelaria R. Ptak i Wspólnicy to dom zbudowany na mocnych fundamentach. Uważamy, że nasz sukces wynika z siły zgranego zespołu, który tworzą ludzie z pasją. Pozytywne relacje wewnętrzne przekładają się na kontakt z Klientami. Krajowy Rejestr Zadłużonych stanowi więc rejestr upadłości (konsumenckich i firm), a także restrukturyzacji. Przykładowo, w KRZ możemy po wpisaniu danych identyfikacyjnych, sprawdzić, czy dany podmiot gospodarczy (np. spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, spółka komandytowa) lub konsument ogłosił upadłość. W tym celu Upadłość konsumencka to dla wielu ostatnia deska ratunku przed długami, które nie pozwalają na normalną egzystencję w UK. Ale takie rozwiązanie wiąże się z pewnymi konsekwencjami. Jakimi?W Polsce, wbrew pozorom, bankrutem zostać niełatwo. Aby ogłosić upadłość konsumencką należny spełniać szereg warunków, a następnie przebrnąć przez żmudny proces, którego pozytywne rozstrzygnięcie wcale nie jest gwarantowane. W Wielkiej Brytanii sytuacja ma się zgoła kraju, w którym to biurokracja jest dla człowieka, a nie człowiek dla biurokracji, znacznie łatwiej ogłosić upadłość konsumencką i pozbyć się długów, które ciążą od lat, a których nie jesteśmy w stanie spłacić. Dzięki liberalnym przepisom w tym względzie wielu Polaków zdecydowało się zostać „bankrutami” w jak bajka? Niestety, tak pięknie nie jest! Rzeczywiście, w wielu przypadkach ogłoszenie upadłości w Anglii może okazać się ostatnią deską ratunku. Czas rozstrzygnięcia procesu upadłościowego to maksymalnie 24 miesiące, a jego koszt wynosi 755 funtów. Osoba, która otrzyma pozytywną decyzję zostaje wpisana do Individual Insolvency Register, co wiąże się z różnymi ograniczeniami. Jakimi?Jakie są najważniejsze konsekwencje ogłoszenia upadłości konsumenckiej?Przed podjęciem decyzji o „wymazaniu” długów, w jakie podpadliśmy, warto zastanowić się nad konsekwencjami, jakie ona ze sobą niesie. Trzeba mieć świadomość, że uwolnienie się od wierzytelności, których nie jesteśmy w stanie spłacić ma swoją cenę. Jaką?1. Zakaz pracy w zawodach związanych z finansami i bankowością. W dodatku niektóre firmy prowadzą politykę niezatrudniania takich Uzyskanie jakiegokolwiek kredytu w banku czy choćby podpisanie abonamentu na kablówkę lub telefon będzie bardzo trudno lub wręcz Cały majątek także ten znajdujący się poza Anglią zostanie wylicytowany, a zyski ze sprzedaży zostaną użyte do zaspokojenia roszczeń Jego nazwisko zostanie podane do publicznej wiadomości, a dane będą figurowały w Individual Insolvency Konieczne będzie poniesienie wszelkich kosztów proceduralnych o formalnych – w tym opłat sądów i kosztów postępowania Ogłoszenie upadłości nie zwalania z opłacania alimentów, grzywien sądowych, mandatów, pożyczek studenckich. Upadłość konsumencka nie jest po prostu umorzeniem długu. Majątek posiadany przez dłużnika wchodzi w skład masy upadłościowej, która później zostaje spieniężona na rzecz wierzycieli. Oczywiście nie wszystko podlega sprzedaży – osoba taka musi mieć zapewnione minimum egzystencji oraz posiadać rzeczy niezbędne do wykonywania W większości państw Unii Europejskie funkcjonuje instytucja upadłości konsumenckiej. Przyjrzyjmy się bliżej Wielkiej Brytanii – a właściwie Anglii i Walii, ponieważ w Szkocji obowiązują odrębne przepisy. W tym miejscu należałoby wyjaśnić pewne pojęcia i nieporozumienia wynikające z różnic językowych. W języku angielskim upadłość konsumencka to „bankruptcy” czyli słowo kojarzone z polskim „bankructwem”. W przypadku upadłości firm i spółek używamy określenia „winding up”. Chcemy zaznaczyć, że na naszej stronie – niezależnie od tego, czy używamy słowa „bankructwo” czy upadłość” – mamy na myśli tylko i wyłącznie upadłość konsumencką osoby fizycznej. Zacznijmy od wniosku o bankructwo osobiste (ang. Bankruptcy Petition). Od lat obowiązuje ujednolicona forma wniosku i tylko ten wniosek jest w sadzie składany. Nie ma potrzeby dołączania do niego żadnych dodatkowych dokumentów. Wniosek o upadłość konsumencką może złożyć osoba pracująca, bezrobotna lub prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą. Sam wniosek jest dosyć skomplikowany, ale osoba specjalizująca się w postępowaniu upadłościowym bez problemu da sobie z nim radę. Opłata też jest stała i od ok. 3 lat wynosi 700 funtów. W niej zawarta jest opłata sądowa oraz opłata kosztów postępowania syndyka (ang. Official Receiver). Podjęcie decyzji o przyznanie bankructwa zajmuje sądowi 1 – 4 godz. i z reguły każdy wnioskodawca w tym samym dniu, w którym złożył wniosek, wychodzi z sądu jako bankrut. Jednakże sąd ma prawo w każdym przypadku, przed podjęciem decyzji, zarządzić wykonanie dodatkowych czynności (np: pisemne zawiadomienie wszystkich wierzycieli o złożeniu wniosku o upadłość. W takim przypadku termin rozprawy zostaje przełożony na późniejszy termin). Po ok. 2 tygodniach od uzyskania sądowej decyzji (wyroku) o bankructwie, upadły zostaje wezwany na rozmowę z syndykiem a raczej z jednym z pracowników biura syndyka. Podczas wywiadu pytany jest głównie o przyczyny powstania zadłużenia oraz o powody, dla których nie widzi już żadnych szans na spłacenie swoich wierzytelności. Znamienne jest to, że pracownicy biur syndyków w UK to osoby miłe i uprzejme a sam dłużnik traktowany jest jak każdy inny członek społeczeństwa. Osoba przeprowadzająca wywiad nie ma prawa wyrażać jakichkolwiek oznak lekceważenia lub tym bardziej pogardy w stosunku do osoby zadłużonej. Jej zadaniem jest ocena stanu majątkowego bankruta oraz udzielenie wszelkiej pomocy w całej procedurze bankructwa osobistego. Po przeprowadzeniu wywiadu, syndyk wysyła do wszystkich wierzycieli oficjalną informację o upadłości dłużnika, wzywa ich do zgłaszania wierzytelności oraz przedstawia ewentualne możliwości zaspokojenia ich roszczeń z masy upadłościowej. Przy ocenie majątku nie są brane pod uwagę żadne przedmioty osobiste dłużnika. Dla angielskiego syndyka nie jest również majątkiem telewizor, wieża hifi, system kina domowego czy laptop. W UK takie przedmioty traktowane są jako sprzęt niezbędny do codziennego życia i jako taki nie może być zajęty przez syndyka. Bankrut może również zatrzymać pojazd o wartości nie przekraczającej 1000 funtów lub nawet droższy, jeżeli jest on niezbędny do wykonywania pracy. Syndyk jest głównie zainteresowany nieruchomościami, gotówką, akcjami, obligacjami oraz wszelkimi luksusowymi przedmiotami, bez których bankrut może prowadzić normalne życie. Brytyjskie przepisy o bankructwie osobistym, zawarte w Insolvency Act 1986, nie przewidują automatycznego planu spłaty wierzycieli. Plan spłaty ma zastosowanie tylko wtedy, kiedy dłużnik zarabia na tyle dużo, że jest w stanie pokryć swoje niezbędne do życia wydatki oraz wydatki związane z utrzymaniem najbliższej rodziny i po ich opłaceniu zostaje mu jakaś nadwyżka finansowa. W takim przypadku syndyk ma prawo wyznaczyć maksymalnie 3-letni plan spłaty. Bankrut będzie zobowiązany do wpłaty na konto syndyka kwoty pozostałej po pokryciu wszystkich, niezbędnych do życia wydatków. Przy ewentualnej zmianie sytuacji finansowej na gorszą, umowa może zostać zmieniona lub zawieszona. Brytyjski system prawny przewiduje jednoroczny okres tzw. restrykcji czyli czyli okres postepowania upadłościowego. Oznacza to, że przez 1 rok bankrut nie może wykonywać niektórych zawodów, nie może zasiadać w zarządzie spółki z (Ltd) oraz nie może zajmować niektórych stanowisk państwowych. Nie wolno mu zaciągać żadnych nowych zobowiązań finansowych bez zgody syndyka. Również przez 1 rok jego dochody są kontrolowane przez syndyka a dłużnik ma prawny obowiązek zgłaszania syndykowi każdego dodatkowego dochodu wykraczającego poza dochody potrzebne do normalnego, godnego życia. W przypadku, kiedy osoba upadła unika współpracy z syndykiem, ukrywa istotne fakty lub majątek oraz generalnie nie przestrzega przepisów obowiązujących podczas okresu restrykcji, syndyk ma prawo do wydłużenia okresu restrykcji nawet do 15-tu lat a w skrajnych przypadkach do złożenia wniosku w sądzie o cofnięcie wyroku o upadłości. Po roku (w normalnych warunkach), następuje automatyczne zdjęcie restrykcji. Termin „automatyczne” oznacza w tym przypadku, że bankrut nie musi wykonywać żadnych dodatkowych czynności prawnych w celu zdjęcia restrykcji. Po prostu informacja o jego bankructwie znika z rejestru bankrutów i od tej chwili wszelkie ograniczenia finansowe, zawodowe oraz jakakolwiek kontrola ze strony syndyka przestają obowiązywać. Dłużnik nie jest już dłużnikiem, nawet, jeżeli podczas postępowania upadłościowego nie spłacił ani 1 pensa ze swoich zobowiązań. Rejestr osób upadłych jest ogólnie dostępny na stronie internetowej Insolvency Service (Urząd ds. Niewypłacalności). Nietrudno zauważyć, że brytyjskie przepisy dotyczące upadłości konsumenckiej są – w porównaniu z polskimi – normalne i ludzkie. W Polsce chroniony jest wierzyciel a ustawodawca zrobił wszystko, żeby upadłość konsumencką mogło ogłosić jak najmniej osób. W UK przeciwnie, przypadki odrzucenia przez sądy wniosków o bankructwo są bardzo rzadkie a przypadki odmówienia przez sądy udzielenia bankructwa jeszcze rzadsze. Każdy rezydent Wielkiej Brytanii ma prawo do ogłoszenia upadłości konsumenckiej w tym kraju, przy czym nie musi posiadać brytyjskiego obywatelstwa. W tym przypadku kryterium stanowi umiejscowienie tzw. centrum interesów życiowych (ang. COMI – Centre Of Main Interests). Definicja COMI została sformułowana w Rozporządzeniu Rady Unii Europejskiej nr 1346/2000, które reguluje zasady przeprowadzenia tzw. upadłości transgranicznej. Centrum interesów życiowych to najogólniej mówiąc, miejsce (państwo), w którym człowiek prowadzi normalne życie, płaci podatki, pobiera zasiłki lub prowadzi działalność gospodarczą. Jeżeli prowadzi działalność gospodarczą i płaci podatki w jednym kraju a mieszka w innym, to za centrum jego interesów życiowych uważa się kraj prowadzenia działalności i płacenia podatków. Właśnie to kryterium jest najważniejsze przy określeniu kraju jurysdykcji właściwego dla rozpatrzenia wniosku o upadłość konsumencką. W angielskich sądach zostało przyjęte, że jeżeli ktoś mieszka i pracuje lub prowadzi działalność gospodarczą w Wielkiej Brytanii od min. 6-ciu miesięcy przed datą złożenia wniosku o bankructwo, to sądy brytyjskie są sądami właściwymi dla postępowania upadłościowego dłużnika. Dla Polaków mieszkających na Wyspach najważniejsze jest jednak inne postanowienie zawarte w Rozporządzeniu 1346/2000. Mówi ono, że postępowanie upadłościowe obejmuje nie tylko zadłużenie powstałe w kraju ogłoszenia bankructwa, ale również wszelkie inne zadłużenie powstałe w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej. Co więcej, przepisy upadłościowe państwa, w którym ogłoszono bankructwo osobiste są obowiązujące w innych państwach członkowskich a postanowienia sądów właściwych dla przeprowadzenia upadłości muszą być bez sprzeciwu uznane przez wierzycieli zagranicznych. Oznacza to, że setki Polaków, którzy wyjechali do Wielkiej Brytanii pozostawiwszy po sobie długi w Polsce mogą bez żadnych przeszkód ogłosić upadłość konsumencką w UK i pozbyć się całego polskiego zadłużenia. W takim przypadku nie dotyczą ich restrykcyjne przepisy polskiego prawa upadłościowego i bankrutują zgodnie z liberalnymi przepisami brytyjskimi.

Posiadanie zadłużenie w wys. co najmniej 20 000 GBP (lub równowartość w walucie innego kraju europejskiego). Każda osoba fizyczna, spełniająca ww. warunki może otrzymać wyrok angielskiego sądu stwierdzający jej upadłość konsumencką. Taki wyrok jest prawomocny i skuteczny we wszystkich państwach UE, poza Danią.

W Anglii sytuacja osób zadłużonych jest nieco inna niż w Polsce. Przede wszystkim dlatego, że w Wielkiej Brytanii urzędy czy obywatele nie uważają, że posiadanie długu to coś tym kraju o długach mówi się otwarcie, nikt na osobę zadłużoną nie patrzy jak na przestępcę i istnieje wiele możliwości uzyskania pomocy przy spłaceniu długów. Uważa się, że długi w UK to coś, co może przydarzyć się każdemu, dlatego nie ma czego się wstydzić. Często zdarzają się sytuacje, że Polacy wyjeżdżają z Anglii zostawiając za sobą długi, myślą, że poza granicami kraju, wierzyciele również nie będą starać się o ściągnięcie zadłużenia. Co w takim razie zrobić, jeżeli niespłacone kredyty w Anglii dotyczą także Ciebie? Czy możliwe jest przedawnienie długów w UK?Jeżeli masz możliwość spłacenia długu, to nie zwlekaj! Im dłużej zwlekasz ze spłatą zadłużenia, tym gorzej będzie wyglądać Twoja historia kredytowa, tym większą kwotę będziesz miał do spłacenia. Z czasem sytuacja tylko się pogarsza, odsetki rosną, a wierzyciele mogą stracić cierpliwość i skierować sprawę do sądu. Często dzieje się tak w przypadku rachunków za wodę lub przy zadłużeniu za council przez długi czas zalegasz ze spłatą swoich długów, to możesz się spodziewać przekazania długu do firmy windykacyjnej, sądu a w konsekwencji wizyty komornika (ang. bailiff, enforcement agent). Takie postępowanie egzekucyjne dotyczy między innymi grzywien przyznawanych przez sąd, zwykłych codziennych rachunków, mandatów drogowych czy też council tax. Komornik w UK, czyli tak zwany agent egzekucyjny jest osobą, która zajmuje się nie tylko ściąganiem należności, lecz także czynnościami prawnymi, jak między innymi dostarczanie dokumentów, np. wezwania na rozprawę. Warto pamiętać, że komornik w UK to nie jest ta sama osoba, co co się stanie, jeżeli masz długi w UK i wyjedziesz do Polski? Trzeba pamiętać, że Wielka Brytania oraz Polska współpracują ze sobą przy ściąganiu długów. Nawet jeżeli nie ma Cię w kraju, to sąd może wydać Europejski Nakaz Zapłaty. Dokument ten umożliwia ściągnięcie długu w każdym państwie należącym do Unii spłacić długi w UK?Nawet jeżeli kwota zadłużenia przekracza Twoje możliwości finansowe, to warto poszukać najlepszej strategii wyjścia z długu. W Wielkiej Brytanii istnieje sporo możliwości spłaty zadłużenia, jego obniżenia, a nawet umorzenia. Poniżej znajdziesz kilka przydatnych Voluntary Arrangement (IVA)Jeżeli Twoja sytuacja finansowa umożliwia Ci spłacenie długu, chociaż w niewielkim stopniu, to warto rozważyć dwie możliwości. Przede wszystkim IVA, czyli Individual Voluntary Arrangement. Jest to formalne porozumienie z wierzycielami, które zatwierdza sąd. Po zawarciu takiego porozumienia wierzyciele nie mogą naruszyć jego warunków, a osoba zadłużona jest zobligowana do spłacania zadłużenia w ustalonych ratach, których wysokość jest dobrana tak, aby osoba zadłużona mogła jest spłacić. To rozwiązanie będzie idealne w przypadku osób, które posiadają stały dochód i nie ma ryzyka, że stracą źródło zarobku. Jednak, aby możliwe było zawarcie takiego formalnego porozumienia, konieczne jest spełnienie kilku warunków. Przede wszystkim, aby móc zawrzeć IVA należy mieć przynajmniej 2 wierzycieli oraz zadłużenie nieprzekraczające £ IVA ma też swoje minusy. Przede wszystkim jest dosyć drogie. Średni koszt IVA wynosić nawet £4000 – 5000. Jest to kwota przeznaczona dla Isolvency Practitioner’a, czyli osoby, która wykona wszelkie niezbędne czynności prawne w imieniu osoby Management Plan – uporządkowanie długówDrugą opcją pozwalającą na spłatę zadłużenia jest tzw. debt management plan. Jest to zawarcie odpowiedniego porozumienia z wierzycielami oraz spłacanie długu w ratach, na które możesz sobie pozwolić. Rozwiązanie takie ma sens tylko wtedy, gdy wierzyciel zawiesi naliczanie kar umownych oraz odsetek. W rozwiązaniu tym skorzystać można z dwóch możliwości. Możesz samodzielnie zawrzeć porozumienie z wierzycielami lub też zatrudnić do tego specjalną firmę, która w twoim imieniu wynegocjuje korzystne warunki spłaty rozwiązanie to ma też wady. W przypadku zaprzestanie regularnych spłat zgodnie z nowo podjętym zobowiązaniem, wierzyciele w każdej chwili mogą zerwać dane porozumienie i żądać całkowitej spłaty kasacji długu – DROA co w przypadku, gdy spłata zadłużenia nie jest możliwa i wiesz, że w najbliższej przyszłości twoja sytuacja finansowa nie ulegnie poprawie? Tutaj również masz jeszcze dwie możliwości!To przede wszystkim DRO (Debt Relief Order), nazywane też tzw. małym bankructwem. Można skorzystać z tej opcji, gdy wysokość zadłużenia nie przekracza £20000. Jednak, aby złożyć wniosek o DRO trzeba też spełnić kilka warunków. Przede wszystkim:na stałe musisz mieszkać w Anglii lub Walii przez okres przynajmniej 3 lat poprzedzających złożenie wniosku,nie możesz być właścicielem żadnej nieruchomości,możesz posiadać pojazd, ale o wartości nieprzekraczającej £1000 (chyba że jest to samochód zaadaptowany dla osoby niepełnosprawnej),nie możesz posiadać żadnych cennych rzeczy, ani oszczędności przekraczających £1000,przez czas trwania DRO (zazwyczaj jest to 1 rok) Twoje wolne środki finansowe nie mogą przekraczać £50 – jest to kwota, która zostaje po dokonaniu wszelkich opłat za mieszkanie i po odjęciu wszystkich wydatków niezbędnych do pamiętać, że po całym procesie umorzeniu ulegną jedynie te długi, które zostały zawarte we wniosku. W związku z tym, jeżeli pominiesz jakieś zadłużenie, to w dalszym ciągu będziesz zobowiązany do jego spłaty. Opłata urzędowa konieczna do wniesienia za przeprowadzenie DRO to koszt £ konsumenckaOstatnim rozwiązaniem jest upadłość konsumencka, czyli Bankruptcy of Individual. Jest to opcja, dzięki której możliwe jest pozbycie się wszelkich długów – tych, które powstały przed wyrokiem o upadłości (ang. Bankruptcy Order). W tym przypadku nie istnieje górny limit wysokości długu. Jednak gdy kwota zadłużenia nie przekracza £20 000, może się okazać, że sąd nie zgodzi się na takie rozwiązanie i zasugeruje wnioskodawcy skorzystanie z innej opcji (IVA lub DRO). Dopiero, gdy osoba wnioskująca o upadłość konsumencką wykaże, że nie kwalifikuje się do spłaty lub umorzenia długu innymi metodami, to może wnioskować o upadłość konsumencką, gdy kwota zadłużenia jest niższa niż £ wnioskujesz o upadłość konsumencką, to nie ma znaczenia czy posiadasz jakąś nieruchomość lub czy po dokonaniu wszystkich niezbędnych do życia opłat posiadasz jakieś wolne środki. Bankrutem może zostać każdy, nieważne czy jest to osoba pracująca na etacie, czy też prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą. Wyjątkiem są osoby, które są właścicielami lub członkami zarządu spółki Ltd. Te osoby nie mogą ogłosić upadłości konsumencka wydaje się dobrym rozwiązaniem, szczególnie wtedy, gdy długi są naprawdę duże. Jednak pamiętaj, że może się to wiązać z pewnymi następstwami. Przede wszystkim:wszystkie należące do Ciebie rzeczy czy inne dobra mogą zostać sprzedane – samochody, mieszkania czy inne cenne przedmioty,jeżeli będziesz się starać o kredyt przekraczający £500, to o procedurze upadłości trzeba poinformować kredytodawcę,Twoje konta bankowe będą zablokowane – jeżeli na któreś z tych kont wpływają Twoje dochody, to musisz poinformować o tym bank, w celu ich odblokowania,jeżeli pracujesz, a Twoje dochody są wyższe niż miesięczne wydatki, to syndyk może Ci zaproponować zawarcie umowy z Income Payment Agreement (IPA) – można powiedzieć, że jest to propozycja, której nie można odrzucić i wiąże się z płaceniem tej nadwyżki syndykowi przez okres 3 lat od ogłoszenia upadłości długi w UK się przedawniają?Przedawnienie długów w UK to chyba jedna z najczęstszych plotek. W zasadzie długi w Wielkie Brytanii się nie przedawniają. Istnieją sytuacje, gdy na skutek wyroku sądu wierzyciel ma jedynie ustalony termin na wyegzekwowanie długu. W tym przypadku, gdy nie uda mu się odzyskać pieniędzy w tym terminie, to dług zostaje zablokowany. Jednak należy pamiętać, że nie jest to równoznaczne z umorzeniem długu. Jeżeli wierzyciel nie zdoła ściągnąć długu w określonym terminie, to wciąż może na różne sposoby uprzykrzać życie. Między innymi poprzez psucie opinii kredytowej czyli tzw credit score, który jest niezwykle istotny w UK. Poza tym należy pamiętać, że w takich sytuacjach wierzyciele bardzo często zatrudniają specjalne firmy windykacyjne, które zajmą się ściągnięciem zadłużenia.
Upadłość zagraniczna (oddłużenie europejskie) Upadłość europejska, inaczej upadłość transgraniczna (niewypłacalność, bankructwo) to regulacja prawna dotycząca upadłości na obszarze Unii Europejskiej osób fizycznych oraz przedsiębiorców prowadzących działalność na rynku wewnętrznym Unii Europejskiej (Single European Market). Do roku 2000 (29.05.2000 r.) w każdym
(2014-07-25) Ostatnio w Internecie zaroiło się od ofert przeprowadzenia upadłości konsumenckiej w Anglii, których twórcy zapewniają, że pomogą szybko i sprawnie przejść postępowanie upadłościowe na korzystnych warunkach, co pozwoli odciąć się od wszelkich długów z przeszłości. Niestety twórcy tych ofert nie będą w stanie dotrzymać obietnic złożonych swoim klientom, ponieważ skuteczne przeprowadzenie upadłości za granicą jest znacznie bardziej skomplikowane niż z pozoru się wydaje. Moda na upadłośćPanujący w ostatnich latach kryzys gospodarczy spowodował, iż wiele firm i gospodarstw domowych stanęło na skraju bankructwa. Sprawiło to, iż coraz większy odsetek z tych osób decyduje się na ogłoszenie upadłości konsumenckiej, a także rozpoczęcie procedury oddłużeniowej. Część z nich, decyduje się na ogłoszenie upadłości za granicami swojego kraju z tego względu, że w wielu przypadkach zagraniczne przepisy są korzystniejsze dla dłużnika. Możliwość ogłoszenia upadłości polskiego obywatela za granicą potwierdził wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 22 listopada 2012 r. (sygn. C-116/11) w sprawie zainicjowanej pytaniem prejudycjalnym poznańskiego sądu upadłościowego, gdzie Trybunał stwierdził jednoznacznie, że każda forma upadłości w jednym kraju członkowskim i jej skutki muszą być respektowane przez sądy upadłościowe innego kraju Unii powyżej wyrok spowodował wzmożenie ucieczek polskich (i nie tylko) firm za granicę pod ochronę przyjaźniejszego im prawa – w praktyce chodzi głównie o tzw. postępowanie naprawcze (układowe) we Francji i Zjednoczonym Królestwie. Niniejsze jurysdykcje stawiają mniejsze wymagania w zakresie postępowania naprawczego spółkom znajdującym się w tarapatach finansowych. Z kolei polskie prawo upadłościowe i naprawcze jest na tyle skomplikowane, że polskie firmy i osoby fizyczne szukają możliwości ogłoszenia upadłości w innych jurysdykcjach, korzystając z tzw. forum shopping. Krajem, który niewątpliwie uchodzi za „raj upadłościowy" w Unii Europejskiej jest Wielka Brytania, potocznie nazywana UK. Liberalne przepisy angielskiego prawa upadłościowego przyciągają nie tylko dłużników z Polski, ale także z innych krajów Unii Europejskiej. Często o upadłość wnioskują dłużnicy, którzy przebywają w UK krócej niż dwanaście miesięcy, a ich wierzyciele znajdują się poza UK, co nie oznacza jednak, że wszyscy oni skutecznie ogłaszają tam bankructwo. Mimo liberalnych przepisów oraz wbrew coraz częściej spotykanym ofertom firm doradczych czy prawniczych, oferujących pośrednictwo w „najszybszym i najskuteczniejszym ogłoszeniu bankructwa”, to jednak coraz trudniej przeprowadzić skuteczną upadłość w UK, bez konieczności faktycznego przeniesienia tam swojego ośrodka interesów upadłościowaObecnie nikogo nie dziwi fala tysięcy Irlandczyków, osiedlających się na Wyspach wyłącznie po to, by następnie ogłosić bankructwo. Powodem wzrostu popularności turystyki upadłościowej wśród irlandzkich (byłych) milionerów, którzy postanowili skorzystać z bardziej liberalnego angielskiego prawa upadłościowego był bardzo długi okres, jaki zgodnie z prawem upadłościowym w Irlandii (do 2012 było to 12 lat, obecnie 3 lata) upływa do zakończenia upadłości. Popularność Wielkiej Brytanii jako kierunku swoistej turystyki upadłościowej wynika z przewidzianego angielskim prawem upadłościowym (art. 279 Insolvency Act 1986) automatycznego zakończenia upadłości już po upływie roku od dnia wydania orzeczenia o ogłoszeniu bankructwa (co do zasady – zdarzają się bowiem sytuacje, kiedy okres ten jest krótszy - jeżeli będziemy w pełni współpracować z syndykiem masy upadłościowej, ale może się on również przedłużyć). Oznacza to, iż bankrut po tak krótkim okresie staje się wolnym od zadłużenia – art. 281 Insolvency Act 1986 (ale też i od majątku). Oczywiście sam fakt posiadania liberalnego prawa upadłościowego nie spowodowałby takiej popularności tego kierunku. Istotnymi czynnikami były także możliwość ogłoszenia upadłości w Wielkiej Brytanii przez obywateli innych Państw Członkowskich Unii Europejskiej, a także objęcie skutkami UK bankructwa zadłużenia powstałego w innych Państwach Członkowskich. Ogłoszenie upadłości konsumenckiej za granicą nie jest tak prosteW świetle par. 3 ust. 1 unijnego Rozporządzenia 1346/2000 w sprawie postępowania upadłościowego, w przypadku otwarcia postępowania upadłościowego w jednym z Państw UE, jego skutki rozciągają się na wszystkie pozostałe Państwa Członkowskie od dnia ogłoszenia orzeczenia o upadłości, a więc na ojczyznę bankruta jak i jego zadłużenia. Ponadto, także zaspokojenie lub umorzenie zadłużenia wobec wierzycieli w innych krajach odbywa się według zasad określonych prawem sądu, przed którym postępowanie upadłościowe się toczy. Jednocześnie, Rozporządzenie 1346/2000 wskazuje sąd właściwy dla ogłoszenia bankructwa – jest to, niezależnie od obywatelstwa, sąd w kraju, w którym znajduje się tzw. COMI tj. Centre of Main Interests (ośrodek interesów życiowych) bankruta pochodzącego z jednego z krajów Członkowskich UE. Rozporządzenie 1346/2000 w preambule określa COMI jako miejsce, w którym „dłużnik zazwyczaj zarządza swoją działalnością i jako takie jest rozpoznawalne przez osoby trzecie”. Nie wskazuje natomiast kryteriów, na podstawie których ustalane jest owo COMI bankruta, w szczególności nie wskazuje jaki czas jest konieczny, aby zmienić kraj, w którym posiada się COMI. Posiłkować się należy więc orzecznictwem sądów angielskich dotyczącym „upadłości”, w szczególności w sprawach „niemieckich” w Wielkiej Brytanii, w których bankrutom z Niemiec nie powiodło się ogłoszenie upadłości wg prawa angielskiego (np. Die Sparkasse Bremen AG v Armutcu, Sparkasse Hilden Ratingen Velbert v Horst Konrad Benk, Re Eichler, Official Receiver v Mitterfellner). Ogłoszenia bankructw dokonane z powodzeniem przez Irlandzkich milionerów, takich jak Bernard McNamara, John Fleming czy Tom McFeely, wynikają raczej z faktu, iż orzekały o nich sądy niższego rzędu, które bardzo pobieżnie badały kwestię COMI. W ostatnim czasie, ze względu na diametralnie zwiększającą się ilość podmiotów zainteresowanych takim rozwiązaniem, a tym samym liczbę aplikacji upadłościowych w sądach, sądy upadłościowe w Wielkiej Brytanii kładą ogromny nacisk na wnikliwe i szczegółowe zbadanie miejsca posiadania COMI przez bankruta składającego wniosek o orzeczeń sądów angielskich wynika niewątpliwie dobra wiadomość, jaką jest fakt, iż sąd ten uzna fakt zmiany kraju COMI, nawet jeżeli motywem zmiany było oczekiwanie bankruta co do łagodniejszego potraktowania przez prawo upadłościowe. W Anglii obowiązuje instrukcja (Technical Manual) pozwalająca na ocenę, czy zmiana ośrodka interesów życiowych przez dłużnika i imigracja do Anglii stanowi swoistego rodzaju forum shopping. Zgodnie z tymi wytycznymi, dłużnik może przenieść centrum swoich interesów do Anglii w każdym czasie także tylko po to, aby skorzystać ze względniej przychylniejszego prawa upadłościowego, ale taka zmiana COMI musi być rzeczywista i efektywna, co dłużnik będzie musiał wykazać z okresu sprzed złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. W takim przypadku zmiana COMI przez dłużnika nie będzie stanowiła naruszenia prawa, ale tym samym trzeba pamiętać, iż kilkukrotny wyjazd czy kilkumiesięczny pobyt nie będzie jeszcze oznaczał takiej zmiany. W takich wypadkach, jak w sprawie Re Eichler czy sprawie H. Benk, sądy bardzo skrupulatnie badają, czy doszło do rzeczywistej zmiany miejsca COMI czy też zmiana jest pozorna, tymczasowa. Co prawda, jak wynika z orzecznictwa angielskiego, prawo nie określa minimalnego okresu koniecznego dla uzyskania COMI na Wyspach, niemniej orzeczenie w sprawie Re Eichler sugeruje co najmniej 6 miesięczny okres zamieszkania. Obecnie jednak, w związku z wzrastającym zjawiskiem turystyki upadłościowej, sądy stają się bardziej dociekliwe i zazwyczaj okres ten będzie musiał być dłuższy, nawet i kilkuletni, ażeby sąd nie odrzucił wniosku. Tak więc chcąc skorzystać z dobrodziejstwa prawa upadłościowego UK, należy wykazać, że centrum naszej życiowej aktywności mieści się na terenie Wielkiej Brytanii od dłuższego czasu, co nie jest obecnie takie wątpić w skuteczność prawną większości upadłości konsumenckiej za granicą Dlaczego ustalenie COMI w danym Państwie Członkowskim jest tak istotne? Otóż, ustalenie COMI ma kluczowe znaczenie dla dalszych losów postępowania upadłościowego z kilku względów. Po pierwsze, sąd Państwa Członkowskiego, na terytorium którego znajduje się główny ośrodek podstawowej działalności dłużnika, jest właściwy dla wszczęcia postępowania upadłościowego (art. 3 ust. 1 rozporządzenia). Po drugie, prawem właściwym dla postępowania upadłościowego i jego skutków jest prawo Państwa Członkowskiego, w którym zostaje wszczęte postępowanie (więc co do zasady państwo, w którym został złożony wniosek; art. 4 ust. 1 rozporządzenia). Po trzecie, ze względu na zasadę pierwszeństwa, wszczęte postępowanie upadłościowe przez sąd jednego Państwa Członkowskiego podlega uznaniu we wszystkich pozostałych z chwilą, gdy orzeczenie stanie się skuteczne w Państwie wszczęcia postępowania (art. 16 ust. 1 rozporządzenia). Ponadto, wszczęcie postępowania wywołuje skutki, które wynikają z prawa Państwa wszczęcia postępowania w każdym innym Państwie Członkowskim, bez potrzeby dopełnienia jakichkolwiek formalności (art. 17 rozporządzenia). Stąd, jeżeli chcemy korzystać z bardziej liberalnych przepisów prawa upadłościowego w Wielkiej Brytanii, przeniesienie swojego COMI do UK jest konieczne, a co więcej - musi być faktyczne. Kilka wizyt, czy jak oferują obecnie niektóre firmy doradcze i prawne na rynku - „trzy przeloty”, z pewnością nie są wystarczające, by wykazać rzeczywistą zmianę COMI i skutecznie przeprowadzić procedurę upadłości na Wyspach. Celem wykazania angielskiego COMI należy podjąć przede wszystkim takie działania jak zamieszkanie w Wielkiej Brytanii, otwarcie rachunku bankowego, uzyskanie numeru ubezpieczenia społecznego, podjęcie pracy czy płacenie podatków. Pozwolą one na wytworzenie istotnych dla wykazania COMI materialnych i namacalnych dowodów na trwały i faktyczny pobytu w UK – jak umowa najmu, informacja o przyznaniu numeru ubezpieczenia, praca przynosząca dochód pozwalający na utrzymanie się tam, czy historia rachunku bankowego, która wskaże nasze wydatki ponoszone na Wyspach. Jak wynika jednak z orzecznictwa sądów angielskich, w większości przypadków te działania okazują się niewystarczające, by przekonać sąd o przeniesieniu COMI do Wielkiej Brytanii. Na ten przykład, w spawie H. Benka sąd wskazał, iż w sytuacji gdy rodzina bankruta mieszka nadal w miejscu jego poprzedniego zamieszkania, może to wskazywać na tymczasowość obecnego miejsca zamieszkania i stoi na przeszkodzie uznaniu, że kraj w którym posiada COMI uległ zmianie. Stąd tak ważne jest nie tylko ustanowienie związków z nowym krajem, ale również zerwanie związków z krajem dotychczasowego COMI, uwidaczniające rzeczywiste przeniesienie ośrodka życiowej aktywności. Niewątpliwie takie działania jak umiejscowienie jedynych kontrahentów w byłym COMI, nieruchomości tam położone przynoszące stały dochód, korzystanie z tamtejszego adresu jako korespondencyjnego z wierzycielami czy starania utrzymania profesjonalnych uprawnień w kraju byłego COMI, będą miały wpływ na niepomyślność orzeczeń dla bankrutów. Należy pamiętać, iż osoba może mieć tylko jedno COMI (tak w sprawie HHJ Howarth in Skjevesland v Geveran Trading Company Ltd [2003] BPIR 924). Ponadto, dla ustalenia COMI dłużnika, państwo, w którym przebywają jego wierzyciele, nie jest kluczowym czynnikiem (jak w sprawie Shierson v Vlieland – Boddy). Warto zaznaczyć, że w przypadku działalności gospodarczej prowadzonej przez osobę fizyczną, ustalenie COMI będzie opierało się na stwierdzeniu faktycznego miejsca prowadzenia tej działalności, nie zaś miejsca zamieszkania przedsiębiorcy, chociażby spółka formalnie była zarejestrowana w UK. Faktyczny zarząd bowiem dalej będzie w innym miejscu i właśnie to miejsce sąd angielski uzna za COMI. Ponadto, jeżeli taki przedsiębiorca mieszkałby w Polsce, wtedy polski sąd mógłby uznać, że bankrut posiada oddział w Polsce i otworzyć wobec niego wtórne postępowanie upadłościowe w na uwadze przytoczone powyżej przepisy i informacje, pragnąc przekonać angielski sąd orzekający o naszej upadłości, nie wystarczy tylko przenieść się do UK na kilka miesięcy, bądź „odwiedzić” kilkakrotnie zarejestrowaną tam spółkę. Niestety, takie nieprawdziwe twierdzenia pojawiają się w ofertach polskich firm doradczych i prawnych, oferujących usługi pośrednictwa w całym procesie ogłaszania bankructwa w UK. W niektórych przypadkach, firmy w swoich ofertach powołują się na szybkie załatwienie sprawy z koniecznością jedynie 3-krotnego pojawienia się bankruta w Anglii. Trzeba pamiętać, że sądy w Wielkiej Brytanii ustalając miejsce posiadania COMI poddają kompleksowej analizie zarówno sytuację prywatną bankruta, jak i związaną z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, tak aby obok ustanowienia związków z nowym krajem stwierdzić, iż nie istnieją już związki z krajem dotychczasowego COMI bądź zostały one zatarte (w największym możliwym stopniu), nie lekceważąc przy tym żadnych szczegółów. Nie należy więc traktować ogłoszenia upadłości w Wielkiej Brytanii jak zwykłej formalności i wierzyć w możliwość ogłoszenia bankructwa po jedynych „3 przelotach”, gdyż wnioski do sądów o ogłoszenie upadłości złożone przez takie osoby z góry skazane są na odrzucenie. Autorzy: Marek Korzeniewski, Aleksandra DanielewiczKancelaria Prawna Skarbiec
tBznM.
  • cbog53k1cg.pages.dev/240
  • cbog53k1cg.pages.dev/123
  • cbog53k1cg.pages.dev/333
  • cbog53k1cg.pages.dev/213
  • cbog53k1cg.pages.dev/253
  • cbog53k1cg.pages.dev/366
  • cbog53k1cg.pages.dev/351
  • cbog53k1cg.pages.dev/177
  • cbog53k1cg.pages.dev/207
  • upadłość konsumencka polaka w anglii